Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że od dziecka można się tyle nauczyć. Uważałam, że to dziecko uczy się przede wszystkim od nas, powinno nas słuchać i robić to, o co jest proszone.
Aż do momentu, gdy na świecie pojawiła się moja córka i kilka lat później zburzyła moje wyobrażenie o świecie. Bo okazało się, że całą siłą potrafi sprzeciwiać się temu, co wcale jej nie pasuje, a ja zaczęłam zastanawiać się czy oby na pewno mam rację.
Dlaczego warto uczyć się od dzieci?
- Ponieważ nie przesiąknęły jeszcze tym, co wypada, a co nie i potrafią mówić szczerze. Czasem to boli, ale gdy zrezygnujemy z ego i posłuchamy, to możemy wiele zrozumieć i dostrzec.
- Są otwarte i bez przeszkód pokazują swoje emocje. Uczą nas tego, że wszystkie emocje są ważne i zarówno szczęście i radość tak jak i smutek i żal są naturalne, normalne i nie trzeba się ich wstydzić.
- Nie spełniają tak szybko oczekiwań innych. Mówią co czują, czego potrzebują i bez wahania sięgają po to, co jest dla nich ważne. Warto z tego korzystać, bo później niestety wpadają w system i schemat szkolny, gdzie ocenia się je właśnie pod względem spełnionych oczekiwań innych.
- Manifestują otwarcie radość jak również i złość, więc mamy szanse się przyjrzeć temu, czego my od nich wymagamy, czy to my czasem nie działamy schematycznie i przez przypadek, bez zastanowienia nie chcemy czasem ich zamknąć do tak zwanego „pudełka”.
- Radości, zabawy i luzu o którym zapomnieliśmy. Nagle spoważnieliśmy i zaczęliśmy traktować życie zbyt poważnie.
- Miłości, gestów poprzez to jak często potrzebują okazywania miłości czyli tego, co jest w życiu najważniejsze.
Justyna Krawczyk
Mama dziewczynki z planety Magia