Pamiętam wakacje z moimi rodzicami. Od najmłodszych lat podróżowaliśmy samochodem w odległe miejsca. Jako mała dziewczynka widziałam Krzywą Wieżę w Pizie i Koloseum w Rzymie. Jeździliśmy też do Jugosławii czyli obecnej Chorwacji, pod namiot, czasem wynajmując jakiś apartament. Co roku pakowaliśmy samochód i całą rodziną wyjeżdżaliśmy na wakacje. Pamiętam też przyczepę kempingową i nocowanie na dziko przy polach kukurydzy, którą jedliśmy na kolację.
Było naprawdę wspaniale, a to, co mi się najbardziej podobało, to równowaga. Niestety w tamtym czasie Wenecja nie była dla mnie największą atrakcją, ale rodzice zawsze dbali o atrakcje też dla nas czyli dla dzieci. W tamtym czasie to aqua parki i place zabaw jakich nie było jeszcze w Polsce były nie lada gratką.
Dziś podróżując z dzieckiem dbam o to, aby każdy był zadowolony. Jako rodzice, to my podejmujemy decyzję o wakacjach, ale zawsze bierzemy pod uwagę to, aby dla każdego były one wspaniałe.
Osobiście zabieram wspaniałą książkę dla siebie ale też książkę dla mojej córeczki, która ze względu na dysleksję musi czytać regularnie. Ale też dbam o atrakcje, które są ważne dla niej, czyli basen, aquapark czy wspaniały plac zabaw. Często uzgadniamy, że jednego dnia jedziemy na wycieczkę, którą jesteśmy zainteresowani my dorośli, a następnego dnia robimy coś, na co ma ochotę nasza córka. Okazuje się, że ona świetnie też się bawi podczas wypadu na miasto czy do ciekawego muzeum, a my świetnie bawimy się w aqua parku.
Dla mnie zadbanie o atrakcje dla każdego członka rodziny jest kluczem udanego urlopu. Bo wspólny i wartościowy czas oraz uwzględnienie potrzeb wszystkich podróżników jest szalenie ważne. Każdy wraca wypoczęty i szczęśliwy!
Justyna Krawczyk
Mama dziewczynki z planety Magia